Zmiany dotyczące bloga + recenzja kuszonej

No czeeść ._.

Usprawiedliwiam się moją nieobecnością. Byłam chora. I nadal jestem, ale czuję się już o wiele lepiej xd
Ach, ta wiosna, wszyscy chorują...
Czy tylko ja nie widzę wiosny? Jest zimniej niż w grudniu :c
Co to ma być T.T

x.x.x

No więc te zmiany dotyczące bloga są wieelkie. Z braku chęci/czasu/pomysłów/weny od teraz ten blog będzie zawierał wyłącznie recenzje książek, i moje ryski. Więc co za tym idzie, notki będą dodawane trochę rzadziej. Aha, no i czasem będę mówić co tam u mnie ;;__;;

x.x.x

Kuszoną przeczytałam dawno, teraz już prawie Spaloną kończę, ale jakoś o tym zapomniałam ;;_____;;

Pisałam wszystko sama dlatego takie trochę rozjechane. XD

Autor: P.C Cast i Kristin Cast

Tytuł: Kuszona

Wydawnictwo: Książnica

Liczba stron: Nie pamiętam, ale coś około 400 

Tom VI cyklu ,,Dom Nocy" 

Moja ocena: 8/10

  Mogło by się wydawać, że po wygnaniu Kalony z Domu Nocy wszystko się uspokoi. Jednak sprawy przyjmują niebezpieczny obrót, gdy Zoey i reszta wracają znów do Domu Nocy. Stevie Rae zaczyna dziwnie się zachowywać, Zoey śnią się dziwne sny, a Afrodyta znowu ma wizję. Przyjaciele muszą lecieć do Wenecji, aby przeszkodzić Kalonie i Neferet w próbie przejęcia władzy na światem...

Tymczasem Stevie Rae, która została w Tulsie, by pilnować złych czerwonych adeptów nadal nie wie co zrobić ze swoją tajemnicą...

Naprawdę trudno opisać tą książkę bez spojlerów c:

Książka mnie wciągnęła, jak każda z Domu Nocy, ponieważ uwielbiam tą serię ^^. Ale dałam 8/10 ponieważ główna bohaterka, Zoey mianowicie strasznie zaczęła mnie wkurzać. Raz jest przeciw Kalonie, potem zaczyna mu współczuć, potem chce go zabić... no niech się zdecyduje -,- 

Bardzo polubiłam Stevie Rae w tej części, a losy jej i Rephaima mnie zaciekawiły co w Spalonej się jeszcze rozwinęło xD

Dobra, żeby nie zdradzić zakończenia etc. to się skończę rozpisywać.

Niedługo pewnie będzie recenzja Spalonej :P Bye xD